Coraz częściej słyszymy o tzw. samochodach autonomicznych, czyli takich, które mogą poruszać się po drogach bez udziału kierowcy. Czy pojazdy takie będą mogły się legalnie poruszać po polskich drogach? Na razie odpowiedź jest jasna – nie. Autonomiczne samochody nie będą mogły jeździć po polskich drogach publicznych, a co więcej, aby się na nich pojawiły, trzeba w sposób zasadniczy zmienić wiele przepisów prawa.
Jedyny wyjątek to testowanie samochodów autonomicznych w ruchu drogowym na drogach publicznych – o czym dalej.
Rozwój techniki oraz informatyki bardzo szybko zbliża nas do rozwiązań, które wykorzystują tzw. sztuczną inteligencję (AI – artificial intelligence), czyli do rozwiązań, które pozwalają na realizację zadań związanych z podejmowaniem decyzji, gdy brak jest wszystkich danych, lub gdy dane podane są nie w formie numerycznej lecz w formie typowej dla danych przetwarzanych przez człowieka – w języku naturalnym, obrazach i dźwiękach.
Autonomiczne samochody są jednym z najbardziej wyrazistych i mających duże szanse na praktyczne wprowadzenie przykładów zastosowania AI.
Na przykładzie samochodów autonomicznych można łatwo zauważyć, że nie jest możliwe stworzenie uniwersalnych ram prawnych dla wszystkich przypadków zastosowania AI. W każdym przypadku występują różne czynniki wpływające na zakres występujących sytuacji poddanych regulacjom prawnym. Zastosowanie AI do regulacji ogrzewania budynku nie będzie prawie w ogóle regulowane przez prawo, podczas gdy użycie autonomicznych samochodów musi być zgodne z wieloma przepisami.
Polskie prawo a samochody autonomiczne
Obecnie polskie prawo nie przewiduje możliwości używania autonomicznych pojazdów, co wynika przede wszystkim z definicji kierującego pojazdem, którym musi być “osoba”, a zatem tylko człowiek.
Prawo o ruchu drogowym – art. 2 pkt 20:
kierujący – osobę, która kieruje pojazdem lub zespołem pojazdów, a także osobę, która prowadzi kolumnę pieszych, jedzie wierzchem albo pędzi zwierzęta pojedynczo lub w stadzie;
Można jednak samochody autonomiczne testować.
Od 22 lutego 2018 roku w prawie o ruchu drogowym pojawił się oddział 6 zatytułowany “Wykorzystanie dróg na potrzeby prac badawczych nad pojazdami autonomicznymi“.
Art. 65k tego oddziału zawiera definicję pojazdu autonomicznego:
Ilekroć w niniejszym oddziale jest mowa o pojeździe autonomicznym, należy przez to rozumieć pojazd samochodowy, wyposażony w systemy sprawujące kontrolę nad ruchem tego pojazdu i umożliwiające jego ruch bez ingerencji kierującego, który w każdej chwili może przejąć kontrolę nad tym pojazdem.
Nie oznacza to jednak, że samochody takie mogą się swobodnie poruszać po naszych drogach. Ich ruch ograniczony jest do prowadzenia prac badawczych związanych z testowaniem pojazdów autonomicznych w ruchu drogowym na drogach publicznych i wymaga uzyskania zezwolenia.
Warto wspomnieć, że zezwolenie takie nie będzie wydane jeśli m.in.
właściciel nieruchomości położonej wzdłuż planowanej trasy, po której będzie poruszał się pojazd autonomiczny, zgłosił sprzeciw. Co ciekawe, ustawa nie zawiera żadnych szczegółowych regulacji dotyczących mozliwości wniesienia sprzeciwu, zatem można go wnieść nawet bez uzasadnienia.
Nie ma także mowy o testach pojazdów całkowicie autonomicznych tj. bez przyrządów kierowniczych. W trakcie testów w pojeździe autonomicznym w miejscu przeznaczonym dla kierującego musi znajdować się osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem, która w każdej chwili może przejąć kontrolę nad tym pojazdem.
Zmiana w konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym
23 marca 2016 roku weszła w życie zmiana przepisów konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, w ramach której przewidziano, iż dotychczasowa zasada, iż kierujący pojazdem powinien stale panować nad swoim pojazdem zostanie zmodyfikowana poprzez dopuszczenie stosowania systemów wspomagających kierowanie pojazdem pod warunkiem, że kierowca będzie mógł w każdej chwili takie systemy wyłączyć lub przejąć nad nimi kontrolę.
Art. 8 §5bis
Vehicle systems which influence the way vehicles are driven shall be deemed to be in conformity with paragraph 5 of this Article and with paragraph 1 of Article 13, when they are in conformity with the conditions of construction, fitting and utilization according to international legal instruments concerning wheeled vehicles, equipment and parts which can be fitted and/or be used on wheeled vehicles.
Vehicle systems which influence the way vehicles are driven and are not in conformity with the aforementioned conditions of construction, fitting and utilization, shall be deemed to be in conformity with paragraph 5 of this Article and with paragraph 1 of Article 13, when such systems can be overridden or switched off by the driver.
Powyższa zmiana przepisów konwencji dała możliwość ustawodawcom krajowym wprowadzenia odpowiedniej zmiany prawa krajowego. Skorzystał z niej m. in. polski ustawodawca wprowadzając omówione wyżej przepisy dotyczące testów pojazdów autonomicznych.
Przepisy te nie dają jednak nadal możliwości stworzenia całkowicie autonomicznego samochodu tj. pojazdu, który jest sterowany przez automatyczny system. Dopiero kolejna zmiana konwencji (jest już w trakcie dyskusji) pozwoli na dopuszczenie sytuacji, że kierującym może być zarówno osoba jak i automatyczny system, do którego stosować się będą wszelkie dotychczasowe wymagania dotyczące kierującego.
Z pobieżnej lektury obszernych raportow i analiz stworzonych przez Komitet Transportu Lądowego UNECE wynika, że główną motywacją dla dopuszczenia do ruchu samochodów autonomicznych jest redukcja liczby wypadków drogowych. Z badań wynika, że 90% wypadków drogowych wynika z winy kierowcy. Systemy pojazdów autonomicznych mogą zatem przynieść znaczną poprawę w tym zakresie, niezależnie od innych korzyści takich jak zwiększenie płynności ruchu w miastach.
Konieczne zmiany w kodeksie cywilnym
Zmiana przepisów o ruchu drogowym to oczywiście dopiero początek wymaganych zmian. W przypadku systemów półautomatycznych, czyli wspomagających kierującego w prowadzeniu pojazdu, specjalne zmiany w przepisach innych niż prawo ruchu drogowego nie są wymagane, gdyż zasada, iż taki system musi być pod kontrolą kierującego, który w każdej chwili może go wyłączyć, oznacza także, że to kierujący ponosi pełną odpowiedzialność za konsekwencje ruchu pojazdu w czasie, gdy był kierowany przez system.
Natomiast w przypadku dopuszczenia pojazdów całkowicie automatycznych z pewnością będzie wymagało zastanowienia, czy obecne zasady odpowiedzialności za ruch pojazdów nie powinny ulec zmianie.
Przepis art. 436 kodeksu cywilnego przewiduje, że odpowiedzialność za szkody na mieniu i osobie wyrządzone przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi jego samoistny posiadacz na zasadzie ryzyka.
W świetle obecnych uregulowań to posiadacz autonomicznego samochodu (najczęściej właściciel) ponosiłby zatem odpowiedzialność za wszelkie szkody spowodowane przez “automatycznego kierującego” niezależnie od zakresu możliwości wpływania na jego ruch. Chociażby z tego powodu trudno wyobrazić sobie szerszą popularyzację autonomicznego pojazdu.
Z cała pewnością więc regulacje obecne będą wymagały zmiany. Jednym z możliwych kierunków jest przeniesienie odpowiedzialności w całości lub znacznej części za szkody spowodowane ruchem takiego pojazdu na producenta pojazdu lub producenta systemu do sterowania takim pojazdem.
Zmiany w prawie karnym
Zmiany będą także wymagały regulacje karne, w tym regulacje dotyczące wykroczeń drogowych – odpowiedzialność karną może ponosić tylko człowiek. Trzeba będzie zatem ustalić, kto będzie ponosić odpowiedzialność za wypadek pojazdu autonomicznego – czy będzie to jego posiadacz, jego aktualny pasażer, producent czy może programista systemu, który zawiódł? NB. Ciekawy artykuł dot. odpowiedzialności karnej związanej z ruchem pojazdów autonomicznych pt. “Gdy samochód zabija. Odpowiedzialność karna w dobie samojeżdżących samochodów.” opublikował Kamil Mamak na blogu Criminal future.
Wpis został po raz pierwszy opublikowany na ipwsieci.pl w dniu 5 kwietnia 2016 r. Obecna wersja jest zmodyfikowana dla uwzględnienia zmian w przepisach i prac legislacyjnych.